„Nie jedz po 18”, „wystarczy
liczyć kalorie”, „dieta niskokaloryczna jest dobra dla serca”, „wystarczy wyeliminować
tłuszcz”. Ileż to razy słyszymy takie mądrości… Mimo, że powstało już tysiące
artykułów na temat rozsądnego odchudzania, to ludzie z uporem maniaka wciąż
powielają te same błędy. Niniejszy artykuł, w możliwie prostych słowach, ma na
celu rozprawić się z mitami o odchudzaniu.
Mit 1 – Lodówka niczym skarbonka
Często to słyszę: nie stać mnie
na dietę! Ok. W takim razie policz ile wydajesz kasy na produkty, które w żaden
sposób nie sprzyjają ani postępom na siłowni ani zdrowiu.
W takim razie radzę zrobić pewien
eksperyment: zbieraj paragony za każdy produkt spożywczy, który zakupujesz
(wędliny, pieczywo, alkohole, słodycze, posiłki na mieście etc.) Gwarantuje Ci,
że solidna porcja łososia, będzie Cię kosztowała znacznie mniej niż syfiasty
kebab typu „pies zmielony razem z budą”. Koszt białej bułki z MOM-em i kapustą
to wydatek rzędu 8-9zł (to 750g piersi z kurczaka lub 20 jaj!). Drugą sprawą
jest fakt, że cotygodniowa lektura gazetek reklamowych pozwoli Ci zaoszczędzić
mnóstwo pieniędzy. Nie ma tygodnia w polskich sieciach dyskontowych i
hipermarketach, abyś nie znalazł promocji na jajka, warzywa czy jakiś rodzaj
chudego mięsa (Boże, błogosław kapitalizm!). Dodatkowym finansowym bonusem
będzie fakt, że rzadziej będziesz chorował, ergo mniej będziesz wydawał na
lekarstwa (o ile w ogóle).
Mit 2 – ON/OFF
Wciąż słyszę: „wiesz… jem 1500
kcal robię cardio codzienne po godzinie, do tego siłownia 5 razy w tygodniu, a
waga stoi. Co jest nie tak?” Musisz
zrozumieć, że ciało nie działa na zasadzie latarki: ON/OFF. Nie będziesz
szybciej chudł im mniej będziesz jadł! Być może się mylę, ale wydaje mi się, że
organizmie codziennie zachodzą te same procesy: bicie serca, skurcze mięśni
gładkich i szkieletowych, trawienie, oddychanie, złuszczanie i odbudowa
naskórka i miliony innych. Czy Twoje ciało wie, że akurat chcesz się odchudzić?
Nie, ono chce przetrwać! Wobec niedoborów mikro- i makroskładników na miarę długu publicznego, włączy się
czerwony alarm: „Ja głoduję!”. I tak jak nie zastanawiając się odsuwasz rękę od
źródła gorąca, tak organizm (w stanie zagrożenia głodem) zacznie OSZCZĘDZAĆ
energię.
Mit 3 – Wygląd mierzony wagą
„Moja
koleżanka zrzuciła 8 kg stosując tę dietę w 3 tygodnie” Cóż… mój kolega zrzucił
14 w 2 tygodnie stosując amfetaminę… Musisz sobie uświadomić, że czym innym
jest zmiana składu ciała a wycieńczenie. Dramatyczna restrykcja kalorii
spowoduje utratę odrobiny tkanki tłuszczowej, wody, następnie glikogenu (który
odpowiada za jędrność sylwetki). Osoby początkujące są tak podatne na rozwój
beztłuszczowej masy ciała, że wcale nie muszą tracić kilogramów, a mimo to mieć
coraz niższy poziom tkanki tłuszczowej.
Rada? Rób fotografie co 14 dni
(oczywiście tym samym aparatem, przy tym samym świetle i najlepiej o tej samej
porze). Jeśli nie jesteś chorobliwie otyły, to nie powinieneś tracić więcej niż
1,5 kg tygodniowo.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz