wtorek, 16 września 2014

Mitologia w odchudzaniu - część 1

„Nie jedz po 18”, „wystarczy liczyć kalorie”, „dieta niskokaloryczna jest dobra dla serca”, „wystarczy wyeliminować tłuszcz”. Ileż to razy słyszymy takie mądrości… Mimo, że powstało już tysiące artykułów na temat rozsądnego odchudzania, to ludzie z uporem maniaka wciąż powielają te same błędy. Niniejszy artykuł, w możliwie prostych słowach, ma na celu rozprawić się z mitami o odchudzaniu.

Mit 1 – Lodówka niczym skarbonka

Często to słyszę: nie stać mnie na dietę! Ok. W takim razie policz ile wydajesz kasy na produkty, które w żaden sposób nie sprzyjają ani postępom na siłowni ani zdrowiu.
W takim razie radzę zrobić pewien eksperyment: zbieraj paragony za każdy produkt spożywczy, który zakupujesz (wędliny, pieczywo, alkohole, słodycze, posiłki na mieście etc.) Gwarantuje Ci, że solidna porcja łososia, będzie Cię kosztowała znacznie mniej niż syfiasty kebab typu „pies zmielony razem z budą”. Koszt białej bułki z MOM-em i kapustą to wydatek rzędu 8-9zł (to 750g piersi z kurczaka lub 20 jaj!). Drugą sprawą jest fakt, że cotygodniowa lektura gazetek reklamowych pozwoli Ci zaoszczędzić mnóstwo pieniędzy. Nie ma tygodnia w polskich sieciach dyskontowych i hipermarketach, abyś nie znalazł promocji na jajka, warzywa czy jakiś rodzaj chudego mięsa (Boże, błogosław kapitalizm!). Dodatkowym finansowym bonusem będzie fakt, że rzadziej będziesz chorował, ergo mniej będziesz wydawał na lekarstwa (o ile w ogóle).

Mit 2 – ON/OFF

Wciąż słyszę: „wiesz… jem 1500 kcal robię cardio codzienne po godzinie, do tego siłownia 5 razy w tygodniu, a waga stoi. Co jest nie tak?”  Musisz zrozumieć, że ciało nie działa na zasadzie latarki: ON/OFF. Nie będziesz szybciej chudł im mniej będziesz jadł! Być może się mylę, ale wydaje mi się, że organizmie codziennie zachodzą te same procesy: bicie serca, skurcze mięśni gładkich i szkieletowych, trawienie, oddychanie, złuszczanie i odbudowa naskórka i miliony innych. Czy Twoje ciało wie, że akurat chcesz się odchudzić? Nie, ono chce przetrwać! Wobec niedoborów mikro- i makroskładników  na miarę długu publicznego, włączy się czerwony alarm: „Ja głoduję!”. I tak jak nie zastanawiając się odsuwasz rękę od źródła gorąca, tak organizm (w stanie zagrożenia głodem) zacznie OSZCZĘDZAĆ energię.

Mit 3 – Wygląd mierzony wagą

                „Moja koleżanka zrzuciła 8 kg stosując tę dietę w 3 tygodnie” Cóż… mój kolega zrzucił 14 w 2 tygodnie stosując amfetaminę… Musisz sobie uświadomić, że czym innym jest zmiana składu ciała a wycieńczenie. Dramatyczna restrykcja kalorii spowoduje utratę odrobiny tkanki tłuszczowej, wody, następnie glikogenu (który odpowiada za jędrność sylwetki). Osoby początkujące są tak podatne na rozwój beztłuszczowej masy ciała, że wcale nie muszą tracić kilogramów, a mimo to mieć coraz niższy poziom tkanki tłuszczowej.

Rada? Rób fotografie co 14 dni (oczywiście tym samym aparatem, przy tym samym świetle i najlepiej o tej samej porze). Jeśli nie jesteś chorobliwie otyły, to nie powinieneś tracić więcej niż 1,5 kg tygodniowo.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz